Kłamstwo

Oplata niczym wąż boa, odcinając dopływ powietrza do płuc.
Ciągnie za sobą kolejne i kolejne, tworząc sieć trudną do rozerwania.
Może to być niedomówienie, półprawda, zupełne łgarstwo lub fałszywa nuta.
Często składane w dobrej wierze, by kogoś uchronić przed bolesną prawdą-
Rani gorzej niźli najbrutalniejsza prawda.
Jest niczym słodka ciągutka, zaklejająca usta.
Brzydzi mnie kłamstwo, wypowiedziane czysto złośliwe, perfidnie, egoistycznie.
Nie cierpię mówić fałszywego świadectwa, ponieważ zawsze wiem,
Że w końcu obróci się przeciwko mnie, a tedy zrani mnie niczym sztylet.
Kłamcy są więźniami tego duszącego nałogu, niezdolni do odetchnięcia pełną piersią.
Uważam, że łgarstwo wynika ze zwykłego lenistwa, zadufania, arogancji lub słabości
I każdy winien się go wystrzegać, choćby dlatego by nie stracić resztek godności.

Zaszufladkowano do kategorii Moje początki | Dodaj komentarz

Monotonia

Krokiem jednostajnym, znudzonym
Kroczę wśród szarych, nijakich twarzy,
Mechanicznie wykonujących wszystkie czynności.
Bez zbędnych emocji malujących się na obliczach,
Obojętnie, bezdusznie mają się do niedoli innego.
Głusi i ślepi na potrzeby innych- nawet tych najmniejszych.
Głupotą jest spodziewanie się jakiegoś
Zrywu serca, szlachetnej bezinteresowności,
Bo są niczym ospałe muchy w smole,
Niezdolne do czynów wielkich czy wspaniałych.

Zaszufladkowano do kategorii Moje początki | Dodaj komentarz

Spowiedź

Trzy kroki od konfesjonału, dzieli mię od spowiedzi
Trzy stuki zwiastują mój czas.
Jak mam powiedzieć to, co chcę i powinnam??
Jak wymówić straszliwą prawdę??
Czy będzie łatwiej?? Będzie lżej??
Jak im powiedzieć by zrozumieli??
By pochopnie nie ocenili i przyjęli prawdę taką, jaka jest??
Może wysłuchają i nie uciekną, jak inni……

Boże, mój Ojcze, mówię do Ciebie! Wysłuchaj mnie! Proszę……
Jak mam z tym żyć- z tym fatum, brzemieniem, które straszliwie ciężkie, wyciska mi powietrze z płuc, nie dając żyć.
Czy ta przypadłość jest moim powodem?? Czy to kara, za rok błędów i grzechów ciężkich?? Za wiele omyłek i kłamstw, niedociągnięć i obłudy??
Jeśli tak, jeśli moje przypuszczenia są trafne, wybacz mi.
Wybacz mi, proszę.
Jestem tylko maluczkim człowiekiem, niepomnym Twych planów.
Wiem, że grzeszę.
Wiem, że mogę i powinnam być lepsza.
Chcę Ci powiedzieć, że staram się.
Nie poddaję się, walczę do końca.
Chcę Ci powiedzieć, że jest mi ciężko, bardzo ciężko.
Wiem, że każdemu dajesz krzyż, który jesteśmy w stanie unieść,
Ale nie oznacza to, że jest lekki. Nie, wręcz przeciwnie.
Jak mam z tym żyć?? Jak sobie radzić, by nie upaść??
Proszę, pomóż mi. Tylko Ty możesz to zrobić.
Zwierzę Ci się, że często płaczę w poduszkę. Po cichu by nikt nie widział
I nikt się nie martwił.
Nie mam już sił do walki. Nie umiem wciąż się przeciwstawiać temu.
Męczę się przez to. A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że
Nie mogę robić tego, co kocham.
Nie mogę biegać, skakać, tańczyć, grać w koszykówkę-
Nic nie mogę.
Kiedy widzę ludzi, którzy swobodnie robią to, co chcą,
Nawet to, co muszą, a ja nie potrafię
Gorycz bierze górę nad rozumem i sumieniem.
Czy kiedyś będę mogła ponownie to robić- nie bojąc się o nic??
Czy będę mogła, jak inni ludzie tańczyć, biegać i skakać??
Jeśli tak, to dziękuję. Po stokroć dziękuję.
Jeśli nie, no cóż, będę musiała z tym żyć.
Zwyczajnie.

Zaszufladkowano do kategorii Moje początki | Dodaj komentarz

Tęsknota

Dziwna cichość w gestach,
Wzrok przyćmiony- jakby zamglony,
Niemoc zrobienia wszystkiego,
Jak suchy, rozpaczliwy wrzask
Skierowany ku Niebu, gwiazdom, oceanom albo górom
I pozostawiony bez echa,
Najlżejszego pomruku, chociaż chrząknięcia.
Rozpacz bezbrzeżna
Tłumiąca wszelką nadzieję.
A najgorsze to wyobcowanie-
Choćbym wykrzyczała całą tyradę skarg i żalów-
Oni ni słówka nie pojmą.
Będą się tylko wpatrywać tym
Tępym, pustym wzrokiem,
Później wzruszą ramionami,
Niepomni burzy targającej mną
Od wewnątrz.
Tak po prostu odwrócą się i pójdą,
Zostawiając mnie bezlitośnie
Sam na sam z tą destrukcyjną siłą.

Zaszufladkowano do kategorii Moje początki | Dodaj komentarz

Wieża Eiffla

Wysoki dowód świetności narodu, symbol Francji,
 
Pierwsza Dama Paryża.
 
Chluba ludzkości, przykład naszego talentu i zręczności.
Po zmierzchu rozświetlona milionem świateł-
Niby Słońce.
Wysoko, wysoko- sięga do gwiazd,
Do chmur, do Nieba, do innych światów hen.
Gdyby ktoś wspiął się, na samiutki szczyt jej
Zobaczyłby świat, ludzi, życie i Kosmos z nowszej, wyższej perspektywy.

Zaszufladkowano do kategorii Moje początki | Dodaj komentarz

Skrawki, które zostały

Skrawki, które pozostały,
Rzucone w głębiny niepamięci,
Niedbale zapomniane,
Porosłe chwastami,
Z popękanymi nagrobkami,
W szarej, suchej matni.
Skrawki pamięci, które zachowałam,
Wspomnienia słodkiej piosenki.
Skrawki mnie- dziewczyny, którą byłam.
To są zaiste skrawki, kawałki mnie,
Jakby jeden członek pochodzący od starego ciała,
Tworzą jedno, idealne ciało.
Jedno serce bijące dla całego ciała.
Równoważne w stosunku do reszty mnie.

Zaszufladkowano do kategorii Moje początki | Dodaj komentarz

Porażka

Uczy nas lepiej niźli zwycięstwo,
Gorzka, często brutalna,
Ciągle potrzebna do złapania dystansu,
Uwypuklająca nasze wady i błędy,
Wzmacnia, hartuje.
Jednych złamie na zawsze,
Innych umocni maksymalnie.

Nigdy nie jest delikatna czy łagodna.

Zaszufladkowano do kategorii Moje początki | Dodaj komentarz

Mgła

Płynne, słodkie, białe mleko,
Leniwie opadające ku ziemi,
Przesłaniające karykatury drzew,
Ukazujące ciepły blask bijący od latarni.
Na krawędziach widoczności tańczą błędne ogniki,
Szaleńczo pląsające w feerii barw.

Zaszufladkowano do kategorii Moje początki | Dodaj komentarz

Zima

Lodowata i mroźna,
Nie daje szans na przygotowanie.
Biała i śliczna
Czaruje swym pięknem.
Tu sypnie, tam przymrozi-
Przecież nie zaszkodzi!
Kogoś przygniecie,
Swym białym kołnierzem.
Innemu lujnie lodem
Tak by nic nie zrobił.
W mym skromnym uważaniu
Jest piękna i groźna,
Zabójcza i niewinna.
Wszystkich może oczarować
Jak i zamrozić.

Zaszufladkowano do kategorii Pory roku | Dodaj komentarz

Primavera

Stąpa bezgłośnie i lekko,
Niemal nie dotykając ziemi
niby duch, mara lub inne widziadło.
Budzi ze snu rabaty, drzewa,
Pojedyncze kwiaty.
Przy niej ćwierkają skowronki,
Kumkają żaby, oddychają pstrągi.
Pierwiosnki zdobią jej skronie,
Prymulki pieszczą jej dłonie
Niby pierścionki.
Bransoletami jej są goździki,
A naszyjnikami śnieżyczki.
Wiosna jest symbolem nadziei,
odrodzenia, nowego życia,
A także znakiem potopu zieleni.

Zaszufladkowano do kategorii Pory roku | Dodaj komentarz