Noc

Skrada się powoli,

Po cichu

Jak intruz.

Wreszcie przesłania wszystko

Nie pozostawiając krztyny wolnego miejsca.

Po ciemnościach

Które zwą się egipskimi

Bije srebrzysty blask od Księżyca-

Ojca Nocy.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Moje początki. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz