Uśmiech

Za uśmiechów tysiące
Za lata mijające
Za wiosny zbyt krótkie,
Za zimy zbyt smutne,
Za troskę potrzebną,
Za deszcz i słońce-
Oddałabym wszelkie bogactwa tego czasu.
Za kolejną łzę przelaną
Samotnie, z goryczą,
Oddałabym za choćby dzień;
Bez trosk i nerwów,
Bez cienia zwątpienia
Czy przygnębienia.
Za choćby sekundę-
Z bliskimi, którzy odeszli.
Za ciche westchnienie,
Za wartość, barwę, ton ich głosu.
Albo za jeden uścisk, jednego buziaka,
Za dar, choćby dotknięcia ich,
Za wdychanie woni ich perfum,
Za uśmiech szeroki,
Za skargę, choć krótką-
Z ich drogich ust.
Dałabym wszystko, co ma ten świat
Do zaoferowania, by choć minutę
Spędzić z ludźmi drogimi mej duszy.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Moje początki. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz